Setki fajerwerków rozbłysnęły nad jeziorem Nahuel Huapi w Bariloche. Czy to już Nowy Rok? Argentyńczycy tak właśnie świętują Wigilię Bożego Narodzenia – hucznie i z pompą! Punktualnie o północy niebo zalała świetlista łuna a okna zatrząsły się od huku torped. Jeszcze parę godzin przedtem, mieliśmy wrażenie, ze świąt się tutaj nie obchodzi.
W porównaniu do bożonarodzeniowego szału w Europie, Bariloche nie wyglądało za świątecznie. Tylko pozamykane sklepy i restauracje świadczyły o tym, że coś wisi w powietrzu. Nieźle się musieliśmy nachodzić, aby znaleźć jakąś knajpkę, w której mogliśmy zjeść wigilijną kolację.
Park Narodowy Nahuel Huapi
Nazajutrz udaliśmy się na zwiedzanie Bariloche. Same miasteczko nie zrobiło na nas jakiegoś specjalnego wrażenia. Drogie i skomercjalizowane. Po niedawnych zamieszkach i plądrowaniu sklepów, na ulicach roiło się od stróżów porządku a supermarkety obwarowane były policją. Powybijane szyby i puste półki w sklepach mówiły za siebie.
Wiedzeni zewem natury wyruszyliśmy poza bramy miasta do Parku Narodowego Nahuel Huapi. I tu się zaczęła nasza przygoda z prawdziwymi atrakcjami Bariloche.
Circuito Chico – okazało się malowniczą 60-kilometrową trasą wzdłuż lagun, zielonych lasów i samotnych plaż. Coraz to odkrywaliśmy wąskie dróżki prowadzące, do ukrytych jeziorek z plażami, wyśmienicie nadającymi się na mały piknik.
Colonia Suiza
Zapuściliśmy się również do Colonia Suiza – uroczej wioski, założonej przez szwajcarskich emigrantów na początku XX wieku. W wiosce zakupić można rękodzieła, spróbować domowych wypieków, owocowych nalewek lub curanto – tradycyjnego dania, przyrządzanego w piecu ziemnym, czyli dole, wypełnionym gorącymi kamieniami.
Cerro Catedral
Dzień zakończyliśmy wizytą w Cerro Catedral, który uchodzi za jeden z największych kompleksów narciarskich w Ameryce Południowej. Na nartach nie pojeździliśmy, bo o teraz tutaj jest lato, ale za to połaziliśmy sobie po tamtejszych stokach. A widoki były niesamowite…tylko ten wiatr o niemal, nie urwał nam głów!
Spodobał ci się mój wpis? Pragniesz odbyć podobną podróż i masz jakieś pytania? Skomentuj poniżej, podziel się nim z innymi, albo napisz do mnie maila.
Podróżniczka i autorka e-booków, miłośniczka Karkonoszy, kultury meksykańskiej oraz natury. Uwielbia samodzielnie planować podróże. W jej repertuarze znajduje się 15-miesięczna wyprawa po Ameryce Północnej i Południowej, podróż dookoła Skandynawii oraz liczne road tripy kamperem po Szwecji, Norwegii, Australii i Kanadzie.