Ziemia Ognista kryje w sobie sporo zagadek i skarbów. U jej wybrzeży zatonęły liczne statki i okręty. Jeden z nich – wrak Desdemona jest celem naszej następnej wyprawy. Nie, nie mamy zamiaru nurkować. Nasz wrak tkwi wprawdzie na dnie oceanu, jednak przy odpływie można do niego podejść o suchej stopie. Desdemona utknęła na mieliźnie Cabo San Pablo w latach 80-tych i stała się atrakcją tutejszej okolicy. Wrak trafił także na naszą listę niesamowitych rzeczy, które trzeba zobaczyć, będąc na końcu świata.
Gdzie się znajduje wrak Desdemona
Desdemona znajduje się pomiędzy Rio Grande a miasteczkiem Ushuaia. Od głównej drogi nr. 3 odchodzi szutrówka, którą trzeba się kierować jakieś 40 km w kierunku Atlantyku. Wraku nie można przeoczyć. Widać już go z daleka. Im bliżej dojeżdżamy, tym bardziej nie mogę uwierzyć, że taka kupa przerdzewiałej stali od lat stoi sobie niewzruszenie i się jeszcze nie przewróciła.
Jak wrak Desdemona znalazł się na plaży
Trafiamy na odpływ. Mokry pofalowany piasek i parę świeżych wodorostów świadczy o tym, że jeszcze niedawno temu dno pokryte było oceanem. Pływy morskie są w tej części Argentyny niesamowicie silne. Jakieś paręset metrów przed nami zaczyna się woda. Jakoś nieswojo się czuję stojąc przy ogromnej masie przerdzewiałej skorupy Desdemony. Jak kilka ton żelastwa mogło dotrzeć do samego wybrzeża?
Od wraku odchodzi żelazny łańcuch. Idąc jego śladem docieram do ogromnej kotwicy. Sytuacja staje się dla mnie coraz bardziej nieracjonalna. Kotwica tkwi w piasku, statek stoi pionowo na suchej mieliźnie, za moimi plecami rozpościera się Atlantyk, a wokół ani żywego ducha. Czyżby to jakiś statek-widmo?
Podchodzę do wraku, dotykam przerdzewiałą stal i odkrywam napis „Desdemona Buenos Aires”.
Do końca nie wiadomo, jak statek znalazł się na mieliźnie. Jedni twierdzą, że przyczyną katastrofy były silne prądy morskie i ogromne obciążenie statku. Krążą też opinie, że właściciel statku zmusił kapitana do kursu na mieliznę, aby wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczenia.
Desdemona została zbudowana w Hamburgu w 1952 roku. Jej siostry spotkał podobny los. Ofelia utonęła przy wybrzeżach Wenezueli a Cleopatra zakończyła swój żywot w porcie Buenos Aires.
Spodobał ci się mój wpis? Pragniesz odbyć podobną podróż i masz jakieś pytania? Skomentuj poniżej, podziel się nim z innymi, albo napisz do mnie maila.
Podróżniczka i autorka e-booków, miłośniczka Karkonoszy, kultury meksykańskiej oraz natury. Uwielbia samodzielnie planować podróże. W jej repertuarze znajduje się 15-miesięczna wyprawa po Ameryce Północnej i Południowej, podróż dookoła Skandynawii oraz liczne road tripy kamperem po Szwecji, Norwegii, Australii i Kanadzie.